Co prawda do rozpoczęcia kalendarzowej zimy mamy jeszcze trochę czasu, niemniej warto już teraz zacząć przygotowywać auto do trudnych warunków, które wkrótce nadejdą. Śniegi, sól na drogach, niska temperatura to tylko niektóre z czynników, które mają wpływ na gorszą jakość prowadzenia pojazdu, niż zazwyczaj. Oto małe abecadło dla tych, którzy chcą się dobrze przygotować do nadchodzącej zimy.
Dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, że zacząć powinniśmy od wymiany opon na zimowe. Mieszanka, z której wykonane są opony letnie traci swoje właściwości w niskich temperaturach. Co znaczy ‘w niskich’? Otóż zakłada się, że kiedy temperatura ustabilizuje się w okolicach 6 stopni Celsjusza to jest to sygnał, żeby wybrać się do serwisu ogumienia. Tutaj warto też przemyśleć dwa razy kwestię samodzielnego montażu – oczywiście dla doświadczonych kierowców to nie będzie wyzwanie, niemniej odpowiednie wyważenie kół to rzecz szalenie istotna dla naszego bezpieczeństwa na drodze.
Konieczna jest również wymiana płynów eksploatacyjnych na zimowe – jeśli zbyt długo będziemy polegać na płynach przystosowanych do warunków letnich, to któregoś dnia może się okazać, że na przykład zamarzł nam płyn do spryskiwaczy.
Dla posiadaczy starszych samochodów – a niestety pojazdy firmowe rzadko kiedy są pierwszej młodości – dobrym posunięciem może się okazać konserwacja podwozia. Jest to koszt od 500 do 1000 złotych, w zależności od wersji i materiałów, które zostaną podczas konserwacji wykorzystane. Nie namawiamy nikogo do wydawania pieniędzy ponad stan, niemniej pamiętać należy, że chytry traci dwa razy – jeśli zatem nie zainwestujemy, to może się okazać, że po zimie będą nas czekać przykre niespodzianki na przeglądzie rejestracyjnym, a największą z nich mogą być ogniska rdzy i korozji.
Pamiętać musimy też o tak oczywistych przedmiotach, jak skrobaczka do szyb czy też płyn do rozmrażania szronu osadzonego na szybach, a także zmiotki pozwalającej na usunięcie śniegu z pojazdu.
Dodaj komentarz