Szukanie wymarzonego miejsca pracy często jest drogą przez mękę. Poważne firmy często ogłaszają się w poszukiwaniu osób, których na rynku pracy po prostu nie ma – młodych, a zarazem doświadczonych i najlepiej z ukończonymi wieloma kierunkami oraz znajomością szeregu języków obcych. Problem w tym, że takich osób po prostu nie ma.
Dlatego też osoby w poszukiwaniu zawodu chwytają się różnych, często niekonwencjonalnych metod. Ostatnio głośno było o pewnej studentce, która szukając pracy na stanowisku copywritera ogłosiła się w interaktywnej formie na serwisie Foursquare – i pracę dostała.
Z tego jednego przykładu zaczęto jednak wyciągać zbyt daleko idące wnioski. Szereg tak zwanych wpływowych mediów stara się nam nagle wmówić, że praca jest, wystarczy się o nią postarać, wymyślić coś kreatywnego, że naszą winą jest bezrobocie. To oczywista nadinterpretacja, bo nawet najbardziej kreatywne CV nie gwarantuje nawet zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną, nie mówiąc już o zatrudnieniu. Czy zatem ze wszystkich nieszablonowych metod powinniśmy zrezygnować? W żadnym wypadku. Tak prosty zabieg, jak stworzenie CV w formie infografiki potrafi zainteresować osoby rekrutujące. Często chcą one po prostu sprawdzić, kto kryje się za kolorowych i pomysłowym dokumentem. Oczywiście, tego typu dokument nie będzie pasować do każdej branży, niemniej wyróżnić się zawsze warto.
Kreatywne CV powinno przede wszystkim prezentować nasze umiejętności – znane są mi przypadki osób, które znajdowały zatrudnienie w redakcjach opiniotwórczych dzienników tylko po tym, jak wysłały link do swojego bloga jako referencję. Niczym niezwykłym nie jest też wysyłanie filmów czy też animacji, które powiedzą pracodawcy coś o nas a jedocześnie zaprezentują nasze umiejętności.
Niestety nie podamy tutaj uniwersalnego wzoru na zdobycie pracy – niestety takiego po prostu nie ma. Jednak dzięki szeregowi zabiegów możemy zwiększyć nasze szanse na zaproszenie na rozmowę oraz wymarzoną posadę.
Dodaj komentarz