Wirtualizacja

Pod tym szerokim pojęciem kryją się – brzmiąco nieco tajemniczo – zasoby informatyczne.

Dzięki ich użyciu, możemy zademonstrować naszym klientom próbną wersję oferowanego im produktu, projektu, programu. Początkowo, za technikę wirtualizacji uznawano stworzenie pamięci operacyjnej – miała ona zastąpić pamięć ludzką i stanowić jedynie „archiwum” dla pomysłów, koncepcji, wizji. Obecnie, wirtualizacja używana jest nie tylko przez wielkie serwery czy komputery osobiste, ale i przez systemy wbudowane – stanowiące np. standardowe wyposażenie telefonów komórkowych.

Zabieg ten, przeprowadzony na poziomie komputerowego sprzętu, umożliwia jednoczesne uruchomianie wielu systemów operacyjnych.

W terminologii fachowej stosuje się podział na: parawirtualizację oraz pełnią wirtualizację. Ta pierwsza kwestia dotyczy techniki wirtualizacji, w której wirtualizuje się system operacyjny – celem jest współpraca ze środowiskiem operacyjnymi komputera. Zakres działania to zakres obsługi tych elementów sprzętowych, których obsługa kolidowałaby z działalnością innych środowisk wirtualizowanych.

Z kolei pełna wirtualizacja skupia się na tym, by wirtualizowany system operacyjny „sądził”, iż działa na fizycznym sprzęcie – tj. na komputerze. Tak naprawdę jednak, odwołuje się ów system do tych fizycznych elementów komputera, które kolidowałby z działalnością innych środowisk albo z pracą systemu operacyjnego gospodarza. Elementy muszą być przechwycone przez oprogramowanie wirtualizacyjne gospodarza, następnie zaś emulowane. Odtworzenie takie spowalnia pracę wirtualizowanego środowiska, dlatego więc pożądane jest sprzętowe wspomaganie wirtualizacji.

Widzimy więc, że wirtualizacja nie jest procesem prostym i samodzielnym, dostosowuje się ją pod wymogi konkretnego użytkownika i przeprowadza w ramach symulacji sprzętowych lub programowych.